38. "Gdybym jej uwierzył" Klaudia Kloc-Muniak




AUTOR: Klaudia Kloc - Muniak
TŁUMACZENIE:-
TYTUŁ: "Gdybym jej uwierzył"
DATA PREMIERY: 16.10.2017
GŁÓWNY BOHATER/ BOHATEROWIE: Julia, Kamil
LICZBA STRON: 296
WYDAWNICTWO: Novae Res


"Z podziwem spoglądała na sztucznie wyhodowane serce, które rytmicznie pulsowało, zatopione w przeźroczystym, żółtawym płynie wypełniającym całą przestrzeń inkubatora. Było niemal gotowe. Wyglądało na mocne i można było odnieść wrażenie, że rwie się do życia. Za kilkadziesiąt godzin będzie miało tę szansę".


            Julia Przybysz to młoda biotechnolog, która początkowo mieszka w Katowicach. Ma chłopaka Kamila, jej najlepszą przyjaciółką jest siostra Kamila - Patrycja. Wszystko się diametralnie zmienia, gdy Julia otrzymuje propozycję pracy w firmie biotechnologicznej w Lipkach na Podkarpaciu. Z dnia na dzień rzuca wszystko, zostawia chłopaka i wyjeżdża w pogoni za karierą, bo przecież taka okazja może się już więcej nie zdarzyć. Niespodziewanie dziewczyna dostaje awans i to właśnie wtedy zaczynają się kłopoty. Pewna sytuacja związana z testami przeprowadzanymi na terenie BioSteam budzi jej ciekawość, którą chce zaspokoić. Staje się dociekliwa, zjawia się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie. Nagle Julia Przybysz znika, zapada się pod ziemię. W sprawę zostaje zamieszany były chłopak Julki - Kamil Kosowski. Wiele wskazuje na to, że to Kamil porwał Julię. Czy aby na pewno? Co się stało z młodą biotechnolog? Kto jest odpowiedzialny za jej zniknięcie? Czy Julia wyjdzie z tego cała i zdrowa?
         Książka "Gdybym jej uwierzył" jest thrillerem medycznym. To moje pierwsze spotkanie z tego typu gatunkiem. Przyznam szczerze, że na samym początku książki byłam wręcz przerażona nawałem informacji stricte z Uniwersytetu Medycznego ;). Na szczęście strona po stronie autorka stara się wyjaśnić czytelnikowi, czym zajmuje się młoda biotechnolog. Historia Julii wciągnęła mnie właściwie od początku (zaraz po biologicznym wprowadzeniu ;)). Wiele się dzieje na tych niespełna trzystu stronach, dzięki czemu nie ma tu miejsca na nudę. Muszę przyznać, że zainteresował mnie temat hodowania narządów w inkubatorach. Przewracałam stronę po stronie z dużym zaciekawieniem. Każdy z rozdziałów poprzedza informacja o miejscu zdarzeń, dacie i godzinie, co jest trafnym, moim zdaniem, pomysłem. Autorka przedstawia wydarzenia z perspektywy kilku osób, dlatego dzięki tym wskazówkom łatwiej jest się w tym wszystkim odnaleźć i nie pogubić. Fabuła jest bardzo ciekawa, pełna zwrotów akcji, mamy tu również namiastkę miłości głównych bohaterów. Thriller z nutą romansu? Dla mnie duet idealny! A zakończenie... Mimo tego, że czytałam już w pewnej książce bardzo podobne, to jednak zwala z nóg. Na pewno pozostanie mi w pamięci na długi czas.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Basi @justme_basia :) Cieszę się, że ją wygrałam (i to jeszcze z autografem Klaudii) :)




Moja ocena: 4+/6
 

Komentarze