45. "Adam" Agata Czykierda - Grabowska



TYTUŁ: "Adam"
AUTOR: Agata Czykierda - Grabowska
TŁUMACZENIE:-
DATA PREMIERY: 18.07.2018
LICZBA STRON: 446
WYDAWNICTWO: OMG books


"Moje serce wybijało milion uderzeń na sekundę. Nie mogłam złapać tchu. Moja dłoń, jakby zyskując własną wolę, powędrowała na środek stołu. Czas nagle się zatrzymał, a gdy nasze palce zetknęły się opuszkami, mogłabym przysiąc, że nastąpiło małe wyładowanie elektryczne, które przeszyło każdą komórkę w moim ciele. Nie wiedziałam, co to jest. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłam."
 
 
     Siedemnastoletni Adam nie miał w życiu łatwo. Przed kilkoma dniami stracił matkę, został z ojczymem, z którym przeżył jedynie traumatyczne chwile. Młody chłopak trafia do domu tymczasowego, gdzie ma przebywać do momentu, aż osiągnie pełnoletność. Z dniem ukończenia osiemnastych urodzin będzie musiał rozpocząć życie na własny rachunek. Adam ma plan, jednak nie był w stanie przewidzieć jednego. Nie miał pojęcia, że pozna dziewczynę, "która czuje zbyt mocno". Nie spodziewał się, że i Ona kryje w sobie bolesną tajemnicę. Nie zdołał przewidzieć, że zrodzi się między nimi młodzieńcze, a jednocześnie tak silne uczucie. "Ta miłość uratuje ich na tysiąc różnych sposobów".
      "Adam" jest pierwszą książką autorki, którą miałam okazję przeczytać, więc nie wiedziałam do końca, czego mogę się spodziewać. Wiedziałam tylko jedno, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Wiecie, wytworzyła się między nami taka swego rodzaju chemia, która, w moim przypadku, bardzo rzadko się zdarza tak "na początku znajomości" ;). Gdy tylko Natka (@nanssja) ogłosiła book tour z tą pozycją, nie zawahałam się ani chwili. I teraz właśnie - czy było warto? I to jak! Zakochałam się w tej historii, której nie zaliczyłabym do tych "cukierkowych". Zarówno Adam jak i ... bezimienna (?) dziewczyna, mimo młodego wieku, bardzo dużo przeszli w swoim życiu. W moim odczuciu, aż za dużo. W głowie mi się nie mieści, ile Ci młodzi ludzie wycierpieli. Ze strony na stronę coraz bardziej zatracałam się w lekturze. Ostrzegam, ta książka jest nieodkładalna! Niejednokrotnie łezka zakręciła mi się w oku, w pewnym momencie nawet się popłakałam. Fakt, było kilka momentów, które, w normalnym życiu, wydawały mi się dość nierealne i w dalszym ciągu tak twierdzę. I... to naprawdę jedyny mankament, który przychodzi mi do głowy. To jedna z lepszych książek, które miałam okazję przeczytać w tym roku. Jeszcze raz dzięki, Natka, za ten book tour :)



"-Widzę dziewczynę, bez której ktoś kiedyś nie będzie potrafił żyć. I boję się... - zamilkł, odwracając wzrok, ale po chwili ponownie mnie nim przeszył. - I boję się, że tym kimś będę ja. - Podniósł się z krzesła, odepchnął rękami od blatu i odszedł, zostawiając mnie w kompletnym oszołomieniu."
 
 
 

Moja ocena: 5/6
 
 

Komentarze