124. "Mistrzyni" Małgorzata Szafrańska








TYTUŁ: "Mistrzyni"
AUTOR: Małgorzata Szafrańska
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 26.04.2019
LICZBA STRON: 304
  WYDAWNICTWO: MGS
 
 
 
 
"Nie masz pojęcia jak widzą cię inni, ani też nie masz pojęcia, co ma wpływ na ich postrzeganie ciebie. Dlatego g*wno powinno cię obchodzić, co te pionki wokoło myślą w tej chwili na twój temat. Nie urodziłaś się po to, by zaspokajać pragnienia estetyczne swojego otoczenia."
 
 
 
 
 
Gosia jest przeciętną kobietą, która mierzy się z trudami życia codziennego. Pewnego dnia godzi się z myślą, że nie czuje się w pełni szczęśliwa. Utwierdza się w przekonaniu, że tkwi w małżeństwie, które nie ma racji bytu. Jednak niełatwo podjąć rzutujące na przyszłość decyzje, gdy wspólnie wychowuje się dziecko. Kobieta stoi w miejscu ze swoimi głęboko skrywanymi marzeniami, chce coś zmienić w swoim życiu, jednak tak naprawdę nie wie, od czego zacząć zmiany. I wtedy los stawia na jej drodze Damiana, przystojnego biznesmena, który, niczym za pomocą czarodziejskiej różdżki, pokazuje jej jak żyć, by stać się szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Stała się jego Mistrzynią. 
 
 
 
"Mistrzyni" to powieść autorstwa Małgorzaty Szafrańskiej, która jest również wydawcą książki. Jak wiecie (albo i nie :)) twórczość polskich autorów stawiam zawsze na pierwszym miejscu, więc z ogromną chęcią podjęłam się współpracy z Gosią. Warto również wspomnieć, że "Mistrzyni" nie znajdziecie w księgarniach internetowych, gdyż książka powstała nakładem własnym Autorki. Można ją nabyć na Allegro lub bezpośrednio u źródła (@wmatnikobiecosci).
 
 
A czy warto sięgnąć po ten tytuł? Zdecydowanie! Nie pamiętam już kiedy miałam okazję czytać tak inspirującą książkę. Mam wrażenie, że tak prawdziwej i przepełnionej ogromem porad powieści nie miałam okazji poznać. "Mistrzyni" to niezbędnik każdej kobiety. KAŻDEJ. Myślę, że większość z Was odnajdzie na jej stronach właśnie siebie. Niejednokrotnie zatrzymywałam się podczas lektury i myślałam sobie: "To ja. To dotyczy mnie". I wiecie co? Podbudowała mnie ta książka! Spojrzałam na wiele spraw z innej perspektywy. Uświadomiłam sobie, że nie jestem w stanie zadowolić wszystkich, bo i po co? To moje życie i to ja mam być szczęśliwa. Fragment, który mogliście przeczytać na samym początku mam ochotę wydrukować i włożyć do portfela, a w chwili zwątpienia czytać go tyle razy, aż do mnie dotrze ;). Małgorzata Szafrańska napisała niezwykle wartościowy powieścio-poradnik (tak bym go nazwała :)), według mnie, jest to połączenie idealne! Nie czytam poradników, ale ta forma jak najbardziej mi odpowiada, choć myślę, że to nieodpowiednie słowo, bo... jestem zachwycona! Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej powieści z Letycją w roli głównej! :)




"Pragnęłam, by ktoś mnie rysował jak Jack swoją Rose. Chciałam Angel'a w jego czarnym płaszczu, by otulał mnie swoim silnym ramieniem i zapewniał poczucie bezpieczeństwa przed złem tego świata. Chciałam przeżyć płomienny romans, jak Satine i Christian na tle paryskiej bohemy. Pragnęłam miłości, która zmienia na lepsze i inspiruje jak w Szkole Uczuć i ponad wszystko, pragnęłam tej iskry, tego czegoś, co sprawi, że zapłonę jak Allie i Noah w Pamiętniku."
 
 
 
 
 
Za egzemplarz dziękuję Autorce - Małgorzacie Szafrańskiej.
Moja ocena: 5/6





Znajdziesz mnie również na Instagramie:

 
 
 

Komentarze