151. "Powiew ciepłego wiatru" Edyta Świętek





TYTUŁ: "Powiew ciepłego wiatru"
CYKL: Spacer Aleją Róż (V tom)
AUTOR: Edyta Świętek
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 15.05.2018
LICZBA STRON: 496
WYDAWNICTWO: Replika




"Jakże mało pozostaje po umarłych, gdy ich rzeczy doczesne znikają z mieszkania. Zachowuje się kilka zdjęć w albumie, garść historyjek, których w następnym pokoleniu już nikt nie będzie opowiadał, czasami jakiś list, który oparł się porządkom, czasami inny drobiazg. Szczoteczka do zębów, ubrania, zapachy - to odchodzi najszybciej. Potem zaciera się przed oczami widok ukochanej twarzy. Uszy zapominają tembr głosu."
 
 
 
 
Ostatni tom sagi Spacer Aleją Róż zabiera czytelnika w niesamowitą podróż z historią w tle. Tym razem przenosimy się do końca lat siedemdziesiątych, aż po lata dziewięćdziesiąte. Oczywiście w dalszym ciągu znajdujemy się na terenie Nowej Huty, gdzie przebywają rodziny Pawłowskich i Szymczaków. Ich rodzina się rozrasta, poznajemy nowe pokolenie, żegnamy seniorów... Wprowadzenie stanu wojennego powoduje znaczne zmiany na terenie kraju; masa ograniczeń i zakazów, liczne starcia mieszkańców z oddziałami ZOMO, często dramatyczne w skutkach. Zarówno Szymczakowie jak i Pawłowscy walczą o lepsze życie dla siebie, a przede wszystkim dla swoich dzieci czy wnuków, a skutki dążenia do odzyskania wolności są dla nich tragiczne w skutkach. Jednak po każdej burzy wychodzi słońce, i tak jest i w tym przypadku...

Edyta Świętek już po raz ostatni zabiera nas na pełen sentymentu spacer Aleją Róż. Przewracając ostatnie strony piątego tomu było mi smutno, że to już koniec. Na pewno wiecie, jak to jest, gdy Wasza ukochana seria dobiega końca. Uwielbiam ten cykl między innymi za to, że autorka serwuje nam cudowny powrót do przeszłości i nie pozwala zapomnieć o tamtych czasach. O ludziach, którzy walczyli o lepszą Polskę. Edyta Świętek stworzyła niezwykłą sagę rodzinną. Jest piękna, uczy, skłania do refleksji, a jednocześnie odpręża. Polubiłam się z Szymczakami i rodziną Pawłowskich, choć w dalszym ciągu utrzymuję, że to ci drudzy skradli moje serce w stu procentach :). Z zapartym tchem śledziłam ich dalsze losy, kibicowałam. "Powiew ciepłego wiatru" to idealne, nostalgiczne zakończenie sagi. Cała seria wywarła na mnie duże wrażenie i podtrzymuję stwierdzenie, że powinna się znaleźć na liście lektur szkolnych. Nie muszę chyba pisać, że bardzo mocno polecam tę sagę? :) Jeśli jej nie znacie, warto przyjrzeć się jej nieco bliżej, a ja niebawem będę leczyć "kaca książkowego" pierwszym tomem nowego cyklu zatytułowanego "Grzechy młodości" :).




" - (...) Jesteś światłem mojego życia - powtórzył słowa, które kiedyś dawno temu ona powiedziała do niego. (...) - Julio... Proszę, nie gaś dla mnie tego światła."
 
 
 
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.
 
 
 
 
Moja ocena: 5/6
 
 
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:

Komentarze