11. "Egomaniac" Vi Keeland



AUTOR: Vi Keeland
TYTUŁ: "Egomaniac"
LICZBA STRON: 392
WYDAWNICTWO: Kobiece


"Ludzie nie odchodzą, gdy kogoś kochają. Zostają przy nim na zawsze." 

            Emerie Rose, młoda psycholog specjalizująca się w terapii małżeńskiej przyjeżdża do Nowego Jorku za swoją młodzieńczą miłością, by tam ułożyć swoje życie. Dziewczyna wynajmuje gabinet od oszusta, tracąc oszczędności, którego właścicielem jest Drew Jagger - trzydziestopięcioletni prawnik specjalizujący się w rozwodach. 
          Para poznaje się w dość kompromitującej sytuacji. Gdy Jagger po powrocie z urlopu zagląda do swojego gabinetu znajduje tam piękną Emerie, która bierze go za włamywacza i jest bliska wezwania policji. Drew proponuje dziewczynie z Oklahomy wynajem jednego z pomieszczeń w zamian za przejęcie obowiązków jego sekretarki, która przebywa na urlopie. 
        Paradoksem jest to, że ona robi wszystko, by uratować rozpadające się małżeństwa, on natomiast niszczy je w sądzie podczas rozpraw rozwodowych. Od samego początku przyciąga ich coś do siebie, jednak sami starają się tego nie zauważać. W końcu pewna propozycja Drew dzień po dniu zmienia wszystko.


"-Och.
Uśmiechnął się szeroko.
-No właśnie, "och". - Pocałował mnie przelotnie w usta i klepnął w tyłek. - 
 Idź." 


           Zaczynając przygodę z tą książką nie spodziewałam się jakiegoś wielkiego "Wow". Po przeczytaniu kilkunastu stron pomyślałam sobie, że to będzie wulgarny erotyk, a główny bohater będzie mnie irytował co kilka zdań jakimś mało przyjemnym tekstem. Jednak jakie było moje zdziwienie gdy strona po stronie historia Emerie i Drew zaczęła nabierać tempa. Autorka, oprócz głównego wątku miłosnego, ukazuje również świetnie zarysowane niecodzienne problemy bohaterów. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę się tak wzruszyć czytając typowy, jak mi się wydawało, romans. Swego czasu czytywałam bardzo dużo książek tego gatunku i byłam pewna, że nic nie może mnie zaskoczyć. Jak bardzo się myliłam, nie macie pojęcia. 
          Jeśli zastanawiacie się, czy warto sięgnąć po książkę Vi Keeland to mam nadzieję, że rozwiałam Wasze wątpliwości. Z całego serca zachęcam Was do poznania losów Emerie i Drew. Na pewno się nie zawiedziecie. Sama pochłonęłam tę książkę w dwa dni, a właściwie dwie drzemki synka i kawałek wieczoru ;).


Moja ocena: 9/10
 

Komentarze