44. "Wybór" dr Edith Eva Eger




TYTUŁ: "Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć"
AUTOR: dr Edith Eva Eger
TŁUMACZENIE: Barbara Szelewa - Kropiwnicka
DATA PREMIERY: 5.09.2018
LICZBA STRON: 391
WYDAWNICTWO: Czarna Owca


"(...) moje dzieci nigdy nie mogą się dowiedzieć. Nigdy nie będą wyobrażać mnie sobie chudej jak szkielet, umierającej z głodu, marzącej o strucli mojej matki pod niebem gęstym od dymu. Nigdy nie może powstać w ich myślach podobny obraz. Ochronię je. Ocalę."
     W 1944 roku, wówczas szesnastoletnia Edith Eger zostaje wywieziona do obozu pracy - Auschwitz. Ostatecznie najgorsze momenty swojego życia dzieli z jedną ze swoich sióstr. Zauważa ją Józef Mengele, który jest zachwycony tańcem młodej żydówki. Kilkakrotnie udaje jej się przezwyciężyć śmierć. W momencie wyzwolenia zostaje wyciągnięta przez amerykańskiego żołnierza ze stosu ciał. Przeżyła piekło i ocalała. Dziś, osiemdziesięcioletnia już kobieta, dzieli się z czytelnikami swoimi wspomnieniami z Holokaustu. Opisuje, jak potoczyło się jej życie, opowiada o pracy psychologa, przeplata dramatyczne historie z życia swoich pacjentów. Uświadamia, w jaki sposób uporać się z przeszłością, zaakceptować ją i żyć dalej z otwartym umysłem.
      "Wybór" nie jest jedynie książką o trudnych, wojennych czasach opisanych z perspektywy kobiety, która przeżyła piekło na ziemi. Owszem, poznajemy rodzinę Edith na krótko przed traumatycznym okresem, następnie wywołujące dreszcze i smutek wspomnienia młodej dziewczyny z Holokaustu oraz powrót do "domu" i życie po nim. Czytając tę książkę i coraz bardziej zagłębiając się w historię Edith Eger prawie cały czas miałam z tyłu głowy myśl: "A gdybym to była ja? Gdyby właśnie tak wyglądało moje życie? O ile bym przeżyła Auschwitz, czy potrafiłabym żyć po nim?". To straszne, ile Ci ludzie musieli przeżyć. W brutalny sposób tracili rodziców, rodzeństwo, małżonków, dzieci... Przez cały czas dawano im nadzieję, którą odbierano. Dzisiaj byłeś, jutro już mogło Cię nie być. Edith Eger trafiła do obozu wraz ze starszą siostrą, jedna żyła dla drugiej, właśnie to było ich codzienną motywacją. Żyć dla tej drugiej i stawiać czoło trudnościom, zdobywać jedzenie, pomagać w chorobie... Edith Eger ocalała. Przeżyła, a teraz pora iść dalej. Tylko jak żyć? I tu właśnie autorka zaprasza czytelnika do swojego zacisza. Przedstawia najważniejsze momenty z życia, które kształtowały ją i jej rodzinę. Zdradza, w jaki sposób uporała się ze swoją przeszłością. "Może wyleczenie się nie oznacza wymazania blizny, może nawet nie oznacza zabliźnienia. Wyleczyć się to pokochać ranę". Doktor Eger jest uznaną na świecie psycholożką. Pomogła nie tylko sobie, ale również innym. Jej pacjentami są żołnierze, rozpadające się rodziny, nastolatki cierpiące na zaburzenia odżywiania, czy kobiety, które nie potrafią zaakceptować siebie, uporać się z nadwagą. Stosuje terapię wyboru, bo, jak twierdzi, w wolności chodzi o wybór. Ta książka, mimo trudnej i przejmującej tematyki jest przepełniona ciepłem. Odniosłam wrażenie, że jest pewnego rodzaju terapią dla każdego czytelnika. Sięga zakamarków ludzkiej duszy, pomaga ją oczyścić. Zmienia pogląd na świat, na własne życie. Skłania do refleksji. Odkładając tę książkę poczułam się tak, jak bym to właśnie ja przez cały ten czas poświęcony lekturze, odbyła rozmowę z doktor Eger. Rozmowę, która wiele mi uświadomiła i do której chcę wracać w tych gorszych dla mnie chwilach. Ta książka jest naprawdę wyjątkowa i ... mądra. Mimo trudnej tematyki ostatecznie nie jest dołująca. Ona wyciąga z dołka. Jest tak wartościowa, że jeśli będziecie mieli okazję, sięgnijcie po nią, warto, dla samego siebie.


"Wybaczyć to znaczy odczuwać żal - o to, co się stało, o to, co się nie wydarzyło - i zrezygnować z potrzeby posiadania innej przeszłości. Zaakceptować życie takim, jakie było i jakie jest. Oczywiście, nie chcę przez to powiedzieć, że należy zaakceptować fakt, że Hitler zamordował sześć milionów Żydów. Chcę tylko powiedzieć, że to się stało, a ja nie chcę, by ten fakt zniszczył życie, którego się uchwyciłam i o które walczyłam wbrew wszystkiemu."

Komentarze