73. "Friend-Zoned" Belle Aurora






TYTUŁ: "Friend-Zoned"
AUTOR: Belle Aurora
DATA PREMIERY: 25.11.2018
LICZBA STRON: 399
  WYDAWNICTWO: NieZwykłe
 
 
 
"(...) mężczyzna odwraca się w stronę Safiry i powoli potrząsa głową. Dopiero po chwili zwracam uwagę na jego wygląd. O. Mój. Boże. Aniołowie musieli śpiewać, gdy się rodził. Sama mam ochotę zaśpiewać. Jest taki przystojny."
 
 
 
 
Valentina Tomic jest właścicielką sklepu z damską odzieżą o nazwie Safira. Prowadzi go wraz z przyjaciółkami. Uwielbia piec, skusi swoimi wypiekami każdego. Codziennie przygląda się zza lady pewnemu mężczyźnie, właścicielowi luksusowego klubu, który mieści się na przeciwko jej miejsca pracy i nigdy nie dostrzega uśmiechu na jego twarzy. Tina jest pozytywnie nastawioną do życia osobą, lubi zarażać innych dobrą energią, więc wysyła Nikowi anonimową przesyłkę, która ma wywołać na jego twarzy uśmiech. Nie przewidziała jednak jednego... Bo wiecie, ten liścik nie był do końca taki anonimowy ;). 
 
Tina w swoim życiu wiele przeszła, została mocno zraniona w poprzednim związku, więc nie chce angażować się w kolejne. Nik... on natomiast preferuje związki bez zobowiązań opierające się jedynie na przyjemnościach fizycznych. Gdy ta dwójka się spotyka, postanawia... się zaprzyjaźnić! :) Jak myślicie, czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa? ;)




Co to była za książka! Może i nie jest to literatura "wysokich lotów", ale mnie kupiła w stu, a nawet dwustu procentach, więc przyznałam maksymalną ilość punktów. Dlaczego? Otrzymałam wszystko, czego oczekiwałam po tej książce, a nawet dużo więcej. Ubawiłam się jak nigdy, nie zdarzyło mi się jak dotąd z aż taką częstotliwością śmiać do rozpuku podczas lektury. Historia Tiny i Nika nie tylko bawi, ale także wzrusza, gdyż bohaterowie mają za sobą przykrą przeszłość. Poznajemy przyjaciół Nika oraz przyjaciółki Tiny, którzy z czasem tworzą jedną wielką, zgraną ekipę. Ta atmosfera podczas ich wspólnych spotkań konkretnie mi się udzieliła! Sama miałam ochotę pograć z nimi w pokera (choć tak jak Tina nie mam bladego pojęcia, jak w to się gra :P) czy wyjść na imprezę. Czytając tę książkę nie sposób się nudzić. Tu nawet zwykła codzienność głównych bohaterów jest przedstawiona w taki sposób, że chce się więcej i więcej. "Friend-zoned" to nie tylko zwykła "cukierkowa" codzienność. Autorka porusza istotne tematy, chociażby z jakimi trudnościami mierzy się rodzic niepełnosprawnego dziecka (swoją drogą, cudownego promyczka!). Nie brakuje tu też tych "gangsterskich" klimatów, gdyż rodzina i przyjaciele Nika swego czasu obracali się w takich, a nie innych kręgach. Momenty, gdy Tina odpalała swój samochód... płakałam ze śmiechu, takie metody tylko w tej książce :D Jeśli nie znasz skutecznego sposobu jak zwiać z nieudanej randki - przyjaciółka Tiny - Nat na pewno Ci pomoże (dla ciekawskich, to w tym momencie się poplułam :P). Może i książka jest przewidywalna, bo nie sposób się nie domyślić jak ostatecznie ta historia się zakończy to po drodze dzieje się tyle rzeczy, że głowa mała. To dopiero początek roku, a w moich rękach taka perełka! Z pewnością znajdzie się na mojej TOP liście książek przeczytanych w 2019 roku! Polecam przygotować sobie herbatkę i ciastko (to drugie koniecznie, bo Tina konkretnie kusi swoimi wypiekami) i zasiąść do lektury. Poznajcie historię Nika i Tiny, warto!




"W miłości chodzi o to, by ufać komuś z całego serca i modlić się, żeby nie zostało ono złamane. Chodzi o wiarę w drugą osobę. Oddałem ci swoje serce, gdy powiedziałem, że cię kocham, co znaczy, że dałem ci nad sobą władzę."
 
 
 
 
 
 
 
Moja ocena: 6/6
 
 
 
 
Zapraszam również na mój instagram :)

 


Komentarze

  1. Słyszałam o tej książce. Twoja dobra ocena mnie przekonała. :)
    ~Pola z www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz