92. "Nie pora na łzy" Edyta Świętek





TYTUŁ: "Nie pora na łzy"
SERIA: Nowe czasy
AUTOR: Edyta Świętek
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 30.10.2018
LICZBA STRON: 336
  WYDAWNICTWO: Replika
 
 
 
"Matka to w ogóle była nieznośna z tymi wszystkimi zasadami: co wolno, a czego nie wolno. Co wypada i z kim wypada. Gdzie należy się pokazywać, a gdzie nie można i z kim. Gumy do żucia nie tolerowała, "bo to wygląda nader nieelegancko, gdy młoda dama kręci buzią"."
 
 
 

"Nie pora na łzy" to pierwszy tom nowej serii autorstwa Edyty Świętek - Nowe czasy, a zarazem kontynuacja poprzedniego cyklu Spacer Aleją Róż. Autorka zaprasza nas do Nowej Huty i Krakowa lat dziewięćdziesiątych, gdzie przybliża losy bliskich krewnych bohaterów poprzedniej serii. Właśnie w tych latach umiera komunizm, a rodzi się kapitalizm. Panuje bezrobocie, a tzw. umowy "śmieciowe" są na porządku dziennym. Ludzie zakładają własne interesy, próbują wszystkiego, by żyć w dostatku. Na rynku pojawiają się pierwsze gwiazdy muzyki chodnikowej.


W pierwszym tomie cyklu poznajemy rodzinę Szymczaków oraz Pawłowskich. Paweł Szymczak wraz z żoną Andzią prowadzą własne biznesy. Ona ma własną pracownię krawiecką, a On... cóż... otwiera interes za interesem, żaden jednak nie przynosi zysków. Oboje gonią za pieniądzem, przez co kompletnie zapominają o własnej córce - Gosi, która całe dnie spędza u babci. Nie zauważają, że z dziewczynką dzieje się coś niedobrego. Nie mogłam pojąć, jak można zostawić dziecko tak naprawdę na pastwę losu! Tylko kasa musi się zgadzać. Zdecydowanie Państwo Szymczak nie należą do bohaterów, których bym polubiła. Gosia natomiast jest młodziutka i trochę głupiutka, ale od kogo ma czerpać wiedzę, gdzie znaleźć jakiekolwiek wzorce do naśladowania? Kibicuję tej dziewczynie całym sercem. Pawłowscy natomiast są rodzeństwem. Wioletta i Adrian wraz z przyjaciółmi zakładają zespół "Silver Star", grają muzykę dyskotekową. Z czasem stają się znani, ruszają w trasy koncertowe, ich kariera nabiera tempa. Mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Pewnego dnia wokalistka zaczyna otrzymywać anonimowe listy, w których ktoś jej grozi... Wiolę polubiłam już od pierwszych chwil! Świetna dziewczyna, której życie płata niejednego figla. Mogłabym się z nią zaprzyjaźnić, zdecydowanie. To właśnie na rozdziały o Pawłowskich czekałam najbardziej. Wątek tej rodziny zaciekawił mnie już na samym początku. Potem było już tylko lepiej.


Edyta Świętek stworzyła niebywały klimat! Naprawdę, poczułam lata dziewięćdziesiąte niemal od razu! Świetnie wykreowani bohaterowie - jedni lubiani, drudzy nie do końca, ale to jest właśnie plus. Przecież nie wszystkich musimy lubić. Autorka przybliża nam zarówno wzloty jak i upadki swoich postaci, dzięki czemu ta historia jest bardzo... realistyczna! Warto również wspomnieć o tym, że książka jest przepięknie wydana i dopracowana w każdym calu. Wszelkie ozdobniki tworzą spójną całość. Ogromny plus za umieszczenie drzewa geologicznego na samym początku powieści! Dzięki temu poznajemy również starsze pokolenie Szymczaków oraz Pawłowskich. "Nie pora na łzy" to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Były momenty przestoju, gdzie trochę się nudziłam, jednak ogólny odbiór jest jak najbardziej pozytywny. Jeśli nie znacie poprzedniej serii autorki, a chcecie zacząć od serii Nowe czasy - śmiało! Bez znajomości cyklu Spacer Aleją Róż spokojnie odnajdziecie się w Nowych czasach. Drugi tom już na mnie czeka, jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów.



"Pomyślał, że po przechadzce zabierze dziewczynę do mieszkania. Zaparzy dla niej gorącą herbatę z cytryną i miodem. Taką, jaką lubiła najbardziej. A potem poprosi, aby została z nim na noc. Choć raz aż do rana. By po przebudzeniu mógł zobaczyć ją leżącą u swego boku. By mógł patrzeć na jej spokojny sen, piersi falujące oddechem. By obudzić ją pocałunkiem w zamknięte powieki. A ona przywitałaby go uśmiechem odsłaniającym śnieżnobiałe zęby."

 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.







Moja ocena: 4/6 



Zapraszam również na mój Instagram:



Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym #czytambopolskie

 

Komentarze