98. "To nie ja, kochanie" Tillie Cole





TYTUŁ: "To nie ja, kochanie"
SERIA: Kaci Hadesa (tom I)
AUTOR: Tillie Cole
TŁUMACZENIE: Grzegorz Rejs
DATA PREMIERY: 20.06.2018
LICZBA STRON: 376
  WYDAWNICTWO: Editio Red



"Byłam jedną z czterech przeklętych. Jedną z czterech kobiet uznanych za zbyt kuszące dla mężczyzn. Jedną z czterech, które trzymano w odosobnieniu od reszty społeczności, ponieważ wierzono, iż w naszym stworzeniu brał udział Szatan. Do tej czwórki należały moje dwie rodzone siostry, Bella i Maddie, nasza przyjaciółka Lilah i ja."
 
 
 
 
On i Ona. Dwoje ludzi z zupełnie odmiennych światów. Poznali się przypadkiem, gdy byli jeszcze dziećmi, w dość nietypowych okolicznościach. Salome zwane również Mae to niebieskooka piękność o hebanowych włosach, niczym królewna Śnieżka. Dziewczyna, według pewnego proroctwa, ma zostać żoną samego Proroka Dawida. Pewnego dnia udaje jej się uciec z miejsca, w którym była przetrzymywana od dziecka. River (później znany pod imieniem Styx) jest przywódcą gangu motocyklowego handlującego bronią. Silny, waleczny i niebezpieczny. Potrafi zabić, jeśli jest taka konieczność. Po tylu latach ta dwójka znów się spotyka. To właśnie dzięki niemu dziewczyna przeżyła. Wystarczy jedno spojrzenie w oczy, by więź, która wytworzyła się między nimi znowu odżyła. Są jak ogień i woda, a połączyła ich zakazana miłość...
Pierwszy tom tej mrocznej serii miałam okazję przeczytać dzięki #booktour u Justyny @tina_booklover i ogromnie się cieszę, że mogłam wziąć w nim udział. Także dziękuję, Justynko bardzo mocno! Mój portfel też bardzo Ci dziękuje, że przez Ciebie jego zawartość troszkę się skurczy :P Ale! Przyznam szczerze, że na początku w ogóle nie zaiskrzyło! No zero chemii, ZE-RO! Ten okropnie wulgarny język kompletnie do mnie nie przemawiał, sama fabuła zresztą też nie do końca. Myślałam sobie: "Jak to może się podobać? Co to w ogóle ma być?". Serio, naprawdę tak myślałam. I nagle, po pierwszych stu stronach... przepadłam! Polubiłam się z tymi niegrzecznymi chłopakami, do całej terminologii i mocnego języka się przyzwyczaiłam. No, bo z drugiej strony... to panowie z gangu motocyklowego raczej nie porozumiewają się między sobą słodko pierdzącym językiem :P Kupuję ten motyw sekty jak i ten gangsterski i już tupiąc nóżką przywołuję do siebie kolejne tomy :D Jestem zauroczona i już nie mogę się doczekać momentu, gdy wrócę do tego świata :)




"On nigdy o Tobie nie zapomniał, Mae. Gdy dorastaliśmy, widziałam, jak ciągle miga do Ky o tobie. Jego dziewczynie o wilczych oczach. Dziewczynie zza płotu, dziewczynie, którą pocałował. Mówił o tym ciągle. Jego cennym "numerze trzy", cokolwiek to oznaczało."
 
 
 
 
 
Moja ocena: 4+/6
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:

Komentarze

  1. Z jednej strony mam na nią ochotę, a z drugiej nie wiem...
    Może się skuszę :)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz