107. "Hold you close" Melanie Harlow, Corinne Michaels






TYTUŁ: "Hold you close"
AUTOR: Melanie Harlow, Corinne Michaels
TŁUMACZENIE: Anna Kuksinowicz
DATA PREMIERY: 3.04.2019
LICZBA STRON: 288
  WYDAWNICTWO: NieZwykłe




"Wchodzę do domu i zatrzaskuję za sobą drzwi. Tylko Ian jest w stanie doprowadzić mnie do takiej furii. Przysięgam, jestem najbardziej zrównoważoną i opanowaną osobą na świecie. Dopóki nie znajduję się w pobliżu Iana Chase'a."
 
 
 
 
 
London Parish jest kobietą sukcesu. Na pierwszym miejscu stawia życie zawodowe, jej kariera z dnia na dzień coraz bardziej się rozwija. Jest szczęśliwa... na pozór.
Ian Chase od kilku miesięcy prowadzi klub nocny. Sam wiedzie mocno kawalerskie życie. Nie szuka miłości, preferuje znajomości na jedną noc. 
Wydawać by się mogło, że ta dwójka ma ze sobą niewiele wspólnego, a jednak nic bardziej mylnego. London jest najlepszą przyjaciółką Sabriny - siostry Iana i właśnie za tą sprawą się poznają. Za szkolnych czasów London i Ian przez moment byli ze sobą bardzo blisko i właśnie ta chwila sprawiła, że tak bardzo się nienawidzą. A może kochają? To bardzo skomplikowane ;). W każdym razie jedyne, co ich dziś łączy to trójka dzieci Sabriny, których to są rodzicami chrzestnymi. Za sprawą tragicznego wydarzenia to na nich spoczywa odpowiedzialność wychowania dwóch dziewczynek i nastoletniego chłopca. Przez osiemnaście lat unikali siebie nawzajem, teraz nadszedł czas na zawieszenie broni i porzucenie urazy. Dla dobra dzieci... a może dla samych siebie?



Już sam opis na odwrocie książki sugerował, że... emocje będą grały tutaj pierwsze skrzypce. W zasadzie... oglądałam kiedyś film z podobną fabułą, który bardzo mi się spodobał, więc nie mogłam się oprzeć i książce ;). Choć to nie była żadna ekranizacja, co to, to nie ;). Czy jestem zadowolona z lektury? Cóż... na początku było ciężko, muszę przyznać. Te nastoletnie wspominki mnie nie kupiły. Nie polubiłam się z postacią Iana, mocno działał mi na nerwy. Na szczęście, większość historii zawartej w książce ma miejsce osiemnaście lat później, więc bohaterowie są... dojrzali. No, London na pewno ;). Mamy tu do czynienia z narracją pierwszoosobową, poznajemy myśli zarówno Iana jak i London, dzięki czemu nieco łatwiej jest zrozumieć decyzje głównych postaci, które czasami są szokujące. Mimo tego, że autorki poruszyły trudny i przykry temat, to nie brakuje tutaj świetnego poczucia humoru! W jednym momencie ściskało mnie w sercu, a za chwilę uśmiechałam się od ucha do ucha ( tak, Ian to niezłe ziółko, chociaż i dzieciaki robią dobrą robotę). W tym wypadku, minusem jest dla mnie objętość książki. Gdyby była ciut dłuższa, a zarazem bardziej szczegółowa to przeżyłabym ją o wiele mocniej. Trochę za dużo się zadziało na tych niespełna trzystu stronach, niemniej jednak jestem zadowolona z lektury. "Hold you close" pokazuje, ile człowiek jest w stanie poświęcić w imię prawdziwej miłości. Czy warto dać uczuciom drugą szansę? Piękna, romantyczna historia. Polecam!





"Pragnąłem jej. Pragnąłem jej całej. I ostatecznie straciłem jakąkolwiek szansę na to, aby ją mieć."
 
 
 
 
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
 
 
 
 
 
 
 
 
Moja ocena: 4/6
 
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:

 
 
 
 
 
 
 
 

Komentarze

  1. Chciałabym przeczytać tę książkę, bardzo ciekawa fabuła i śliczna okładka ♥
    Pozdrawiam, Pola.
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz