112.[RECENZJA PATRONACKA PRZEDPREMIEROWA] "Glow and shadow. Walka o marzenia" Ana Rose







TYTUŁ: "Glow and shadow. Walka o marzenia"
AUTOR: Ana Rose
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 20.05.2019
LICZBA STRON: 416
  WYDAWNICTWO: WasPos
"Pożądam jej jak żadnej innej kobiety w moim burzliwym życiu. Przy niej moja mroczna przeszłość odchodzi. Jest moim promykiem światła, rozświetla moją ciemność."
Ona - cheerleaderka, nowy nabytek drużyny La Galaxy, młoda i utalentowana. To cała Ava. A On? Aiden jest wschodzącą gwiazdą piłki nożnej. Jego kariera z dnia na dzień nabiera tempa. Jest pewny siebie, zna swoją wartość i nie da sobą pomiatać. Jednak jego mroczna przeszłość coraz częściej daje o sobie znać... z dnia na dzień, z coraz to większą częstotliwością. Ta dwójka młodych ludzi przyciąga siebie nawzajem niczym magnes. Jak potoczą się losy Avy i Aidena? Czy przeszłość chłopaka zaważy na ich wspólnej przyszłości?



"Glow and shadow. Walka o marzenia" jest książką z gatunku New Adult z nutką pikanterii. Historię, którą stworzyła autorka, poznajemy z perspektywy głównych bohaterów - Avy i Aidena. Dziewczyna przyjeżdża do LA, by tam spełniać swoje marzenia w karierze cheerleaderki. Ciemnowłosa piękność niemal od razu przykuwa uwagę postawnego, dobrze zbudowanego i oczywiście przystojnego piłkarza. W niedługim czasie okazuje się, że zarówno cheerleaderki jak i piłkarze będą przez jakiś czas mieszkać razem w jednym domku. Oczywiście na terenie budynku obowiązuje zakaz zawierania "bliskich" znajomości między płcią przeciwną ;). Napięcie między Avą i Aidenem można kroić nożem, więc jak się zapewne spodziewacie, będzie bardzo ciężko przestrzegać zasad narzuconych przez "siłę wyższą" ;). 


Autorka w swojej debiutanckiej solowej książce ("Płonący lód" został napisany w duecie razem z Moniką Rępalską) stworzyła niebywały klimat. Już od pierwszych stron mogłam się przenieść do szalonych lat szkolnych i świetnie się przy tym bawić. Ogromnym plusem są zabawne, czasami dwuznaczne dialogi, które powodowały, że uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Liczne przekomarzanki, zabawa w kotka i myszkę między głównymi postaciami sprawiają, że ze strony na stronę chce się więcej i więcej. Warto nadmienić, że autorka skupiła się nie tylko na kreacji postaci pierwszoplanowych. Zarówno bohaterowie pierwszo jak i drugoplanowi są bardzo charakterystyczni, zapadający w pamięć. Również relacje między nimi zostały ukazane w świetny sposób. Zbliżenia... to temat, który często budzi zamieszanie wśród czytelników. Sceny seksu w książkach to tak naprawdę temat rzeka. W "Glow and shadow" wszystko odbywa się w smaczny dla odbiorcy sposób, zażenowanie chyba nikomu nie grozi. Jedyne, co mi przeszkadzało i wybijało z rytmu to naprzemienna narracja, a dokładnie cofanie się w czasie. Nie przepadam za tym zabiegiem, jednak z tego, co wiem, dany sposób narracji ma swoich fanów jak i antyfanów. Niech nie zwiedzie Was również nieco "sielankowy" klimat... Fakt, akcja powieści początkowo toczy się w spokojnym rytmie, by następnie nieco przyspieszyć, a na koniec... zwalić z nóg. 
Książkę "Glow and shadow. Walka o marzenia" polecam zarówno nastolatkom jak i starszym czytelnikom. To dobra, niezobowiązująca lektura, która będzie najlepiej smakować wieczorem, przy lampce wina. A może podczas gorącej kąpieli? ;) Doskonała odskocznia od książek cięższego kalibru. 




"Ava jest powiewem świeżości w moim szarym życiu. Jest jak wielobarwna, lśniąca wieloma odcieniami kolorów tęcza. Tak, mój świat jest szarobury, ale lepszy od tego, jaki był kiedyś. Czarny i przesiąknięty czystym złem. Wtedy, gdy walczyłem tylko po to, aby móc komuś upuścić trochę krwi. Krwi mojego rywala."





Bardzo dziękuję Autorce za możliwość objęcia patronatem medialnym tej pozycji!




Moja ocena: 4/6




Znajdziesz mnie również na Instagramie:

Komentarze