113. [RECENZJA PATRONACKA PRZEDPREMIEROWA] "Miłość po sąsiedzku" Belle Aurora




TYTUŁ: "Miłość po sąsiedzku"
SERIA: Friend-zoned (tom II)
AUTOR: Belle Aurora
TŁUMACZENIE: Iga Wiśniewska
DATA PREMIERY: 15.05.2019
LICZBA STRON: 345
  WYDAWNICTWO: NieZwykłe
 
 
 
 
"(...) Widzisz, ślicznotko, zrobiłbym wszystko dla tej kobiety. Wszystko. Gdyby poprosiła o diamenty, otrzymałaby je ode mnie. Gdyby poprosiła, żebym był lepszym człowiekiem, starałbym się z całych sił. Gdyby poprosiła, żebym zapomniał o wszystkich złych rzeczach, które wydarzyły się w moim życiu, pamiętałbym, że ona jest tą dobrą rzeczą - wyznaje, po czym podchodzi do mnie. - Zawsze sądziłem, że to ze mną jest coś nie tak, jeśli chodzi o relacje z kobietami. Ale nie. To one były problemem. (...) Widzisz, kotku, one nie były tobą."
 
 
 
 
 
"Miłość po sąsiedzku" skupia się na relacji Ashera, zwanego Duchem oraz Natalie, których mieliśmy już okazję poznać w pierwszym tomie serii Friend-zoned. Ta dwójka już od samego początku kocha się i nienawidzi, dzięki czemu ich wzajemna relacja jest wyjątkowa :). Połączyła ich jedna noc i mimo tego, że nie dają sobie szans na wspólną przyszłość, to jednak nie potrafią o sobie zapomnieć. Unikają się nawzajem jak tylko mogą, jednak wszystko się zmienia w momencie, gdy okazuje się, że Nat (nieświadomie) wprowadza się do mieszkania sąsiadującego z lokum Ashera. Chcąc nie chcąc widywanie się staje się dla tej dwójki nieuniknione. Oboje są temperamentnymi ludźmi o mocnych charakterach. Czy będą potrafili się ze sobą dogadać? I wreszcie, co ich połączy? Przyjaźń, a może miłość?
 
 
 
Co mogę napisać o tej serii... Moja miłość do niej trwa od pierwszych rozdziałów Friend-zoned #1! Autorka kupiła mnie totalnie świetnym poczuciem humoru (pamiętam, że w pierwszym tomie był taki moment, gdzie poplułam książkę ze śmiechu, serio ;P). Potrafi rozbawić czytelnika, by za chwilę zaserwować kawał takich informacji, że wzruszenie jest gwarantowane. Historia Tiny i Nika (I tom) była o wiele bardziej zabawna, nawet trochę "cukierkowa" , natomiast w "Miłości po sąsiedzku" tzw. cukru jest dużo mniej. Fakt, są zabawne dialogi, nadal się dobrze bawiłam (tu riposta goni ripostę ;)), jednak problemy, z jakimi muszą się zmierzyć główni bohaterowie są bardzo przejmujące, przez co niejednokrotnie ściskało mnie w sercu. Co ta dwójka przeżyła... to jest nie do opisania. Belle porusza w tej książce bardzo ważne tematy i to się ceni. Ukazuje siłę przyjaźni, siostrzaną miłość oraz tę rodzicielską. Ubolewam jedynie nad tym, że ekipy przyjaciół w pełnym składzie było dużo mniej. Lubiłam te ich wspólne wieczorki, jednak biorąc pod uwagę okoliczności... no rozumiem :). Pierwszy tom pozostanie w dalszym ciągu moim numerem jeden, jednak i "Miłość po sąsiedzku" zajmuje wyjątkowe miejsce w moim sercu. Belle oczarowała mnie już od pierwszych zdań i tak już zostanie. Ogromnie się cieszę, że mogłam objąć tę książkę patronatem medialnym! Polecam fanom romansu, którzy, oprócz wiadomych cech, które charakteryzuje ten gatunek, cenią sobie również niebanalny humor :). Po raz kolejny jestem zauroczona i z utęsknieniem czekam na kolejny tom!





"-Wiem, że smakuje jak wiśnie i pachnie jak wanilia. Że mogę jej zaufać i ufam. Przyjaźnimy się, bo się rozumiemy. Raz powiedziała mi, że jesteśmy do siebie podobni. Po prostu nadajemy na tych samych falach. Jest pierwszą osobą, która nie chce mnie zmieniać, ani nie zmusza mnie, żebym się otworzył. Pozwala mi być takim, jakim jestem. I właśnie tego potrzebuję."
 
 
 
 
 
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
 
 
 
 
 
 



Moja ocena: 4+/6




Znajdziesz mnie również na Instagramie (gdzie w moich wyróżnionych relacjach możesz przeczytać kilka rozdziałów tej książki :))

Komentarze

  1. Zapowiada się bardzo interesująco :D
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz