118. "Alyssa i obłęd" A.G.Howard





TYTUŁ: "Alyssa i obłęd" (tom II)
CYKL: Alyssa z innej krainy
AUTOR: A.G.Howard
TŁUMACZENIE: Janusz Maćczak
DATA PREMIERY: 3.04.2019
LICZBA STRON: 464
  WYDAWNICTWO: Uroboros
 
 
 
 
"Postępujemy tak, jak musimy, żeby chronić to, co kochamy."
 
 
 
 
 
Alyssa powraca z Krainy Czarów do świata ludzi, by móc zasmakować życia, jakie powinna wieść przeciętna nastolatka. Jej rodzina nareszcie jest kompletna, czas nadrobić te wszystkie lata, kiedy mama nie była obecna w jej życiu. Obie mają sobie tyle do powiedzenia. Alyssa w tym roku kończy szkołę, przed nią bal, a następnie studia, a zarazem wspólna przyszłość z Jebem u boku. Zakochani nie mogą się już doczekać studenckiego życia, nie spodziewają się, że coś, a właściwie ktoś, stanie im na przeszkodzie. Dziewczyna coraz częściej miewa senne wizje dotyczące Krainy Czarów, które nie należą do najprzyjemniejszych. Niepokojące jest, że w niedługim czasie Morpheus zaszczyca ją swoją obecnością, a nie przychodzi z dobrymi wieściami. Czerwona Królowa łaknie zemsty za wyrządzone jej krzywdy, planuje wkroczyć do świata ludzi, by zemścić się na Alyssie i jej bliskich. Czy nastolatka obudzi w sobie głęboko skrywaną Królową Netherlingów, a co za tym idzie - magię, której stara się do siebie nie dopuszczać? Dziewczyna stanie przed wieloma wyborami, których decyzje będą ściśle związane z jej niedaleką przyszłością. Czy wybierze dobrze? 




"Alyssa i obłęd" to drugi tom serii Alyssa z innej krainy autorstwa A.G.Howard. Pierwszą częścią serii byłam zachwycona, wersja Alicji w Krainie Czarów w klimacie wyjętym z filmowej adaptacji Tima Burtona to coś dla mnie! Byłam ogromnie ciekawa kontynuacji, choć bałam się, że mnie rozczaruje. Czy tak się stało? Niestety, ale po części tak. Nie mogę napisać, że książka mi się nie podobała, bo to bardzo mija się z prawdą. Koniec końców jestem zadowolona z lektury, ale zabrakło mi tej magii, która była wszechobecna w pierwszym tomie serii. Może dlatego, że w tym tomie większość akcji ma miejsce w świecie ludzi? Pewnie tak. Na szczęście, postaci z Krainy Czarów zaszczycają nas swoją obecnością, z czego się bardzo cieszę, bo ... jestem ogromną fanką Morpheusa. Dla mnie to człowiek zagadka. Jest tajemniczy, pewny siebie, momentami arogancki, a pod przykrywką tych cech kryje się wielkie, wrażliwe serducho. Moja ulubiona postać, zdecydowanie. 
Historię Alyssy pochłania się błyskawicznie, mimo tego, że liczy sobie prawie pięćset stron. Nie ma tu miejsca na nudę, a klimat powieści mocno mi się udzielił. Znajdziemy tu wiele intryg, niedomówień i tajemnic, które budują niebywałe napięcie. Otrzymałam też odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, co mnie satysfakcjonuje :). Za dużo tu dla mnie love story z Alyssą i Jebem w roli głównej. Najchętniej ominęłabym te "słodkie" fragmenty, ale może to dlatego, że nie lubię tego chłopaka? ;) Kibicuję Morpheusowi od samego początku, uwielbiam jego poczucie humoru i to, w jaki sposób operuje słowem. Zakończenie tego tomu... co to było? No, genialne! Autorka zostawiła czytelnika z wieloma znakami zapytania, jestem ciekawa, w którą stronę pójdzie Howard zamykając tę serię. Mam nadzieję, że moja wizja pokrywa się z wizją Autorki :). Z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu! 





"(...) teraz bardziej niż kiedykolwiek zdaję sobie sprawę z tego, jak ważne jest każde wspomnienie, dobre czy złe, ponieważ wszystkie one nas kształtują."
 
 
 
 
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
 
 
 
 
 
Moja ocena: 4/6





Znajdziesz mnie również na Instagramie:

 

Komentarze