123. [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] "The Brightest Stars. Pożar zmysłów" Anna Todd






TYTUŁ: "The Brightest Stars. Pożar zmysłów"
CYKL: #STARS (tom I)
AUTOR: Anna Todd
TŁUMACZENIE: Agnieszka Myśliwy
DATA PREMIERY: 5.06.2019
LICZBA STRON: 320
  WYDAWNICTWO: OMG books




"Najjaśniejsze gwiazdy spalają się najszybciej, musimy więc je kochać, dopóki możemy."
 
 
 
 
 
Karina, w wyniku trudnej i nieco skomplikowanej relacji z ojcem, w wieku dwudziestu lat z przytupem wkracza w dorosłość. Za własne oszczędności kupuje mały domek i podejmuje się pracy w zawodzie masażystki. Jej ojciec jest zawodowym wojskowym, a rygorystyczne zasady, którymi się kieruje w pracy, stosuje również w domu, co odbija się na rodzinnych relacjach. Karina obiecuje sobie, że nigdy nie zwiąże się z żołnierzem. Czy wytrwa w tym postanowieniu?
Spotykają się w wyniku przypadku. Kael jest młodym wojskowym, który wiele przeżył w swoim niedługim życiu. Wie, czym jest ból, cierpienie i śmierć. Przygaszony, małomówny mężczyzna posiada w sobie coś, co intryguje Karinę. Od samego początku działają na siebie niczym dwa magnesy. Jednak Kael skrywa w sobie wiele mrocznych tajemnic... Czy wpłyną na wspólną przyszłość tej dwójki?




"The Brightest Stars. Pożar zmysłów" jest pierwszym tomem nowej serii #STARS autorstwa Anny Todd, która zadebiutowała bestsellerową serią AFTER. Historię Tessy i Hardina poznałam już kilka lat temu i mimo tego, że sam pomysł na fabułę był naprawdę bardzo ciekawy i obiecujący to z wykonaniem poszło zdecydowanie gorzej. Gdy otrzymałam propozycję zapoznania się i zrecenzowania nowej powieści Autorki zgodziłam się od razu! Dlaczego? Seria AFTER miała potencjał, więc liczyłam na to, że z upływem kilku lat warsztat Todd uległ znacznej poprawie. Niestety, nie. No, może styl jest nieco dojrzalszy, jednak tu również był potencjał ... i na potencjale pozostańmy. Początek był naprawdę bardzo obiecujący, choć trochę chaotyczny i szczerze... w dalszym ciągu nie mam pojęcia, co on wnosi do całej treści. Historia Kariny i Kaela mocno mi się ciągnęła i choć miała też dobre momenty, to zdecydowanie więcej jest tych słabszych. Szczególnie zapamiętam jedno ze zbliżeń bohaterów, które... prawie przegapiłam, serio! Wydaje mi się, że nie byłam rozkojarzona ;) Przeczytałam fragment dwukrotnie i przecierałam oczy z niedowierzania. Nie obyło się bez przysłowiowego "lania wody" charakterystycznego dla serii AFTER. W momencie, gdy pozostało jakieś pięćdziesiąt stron do końca, w końcu zaiskrzyło! Pewne wydarzenia spowodowały, że zatraciłam się w tej książce w stu procentach. Niemniej jednak to za mało, bym została zachęcona do sięgnięcia po kolejny tom. Klimat był, potencjał był, wykonanie bardzo słabe, niestety. Mam wrażenie, że pierwszy tom jest jedynie wstępem do całej serii, mam nadzieję, że tak właśnie jest, a kontynuacja będzie o wiele lepsza. No szkoda, bo pomysł był naprawdę świetny! Miał być pożar zmysłów, niestety, nie było. Mam jednak przeczucie, że ta seria spodoba się nastolatkom. Zawsze powtarzam, że warto mieć własne zdanie na temat danego tytułu, więc jeżeli jesteście zainteresowani nową książką Todd to śmiało! Chętnie poznam Wasze zdanie :).





"- Nie wiem, co to jest. Wiem jednak, że przejeżdżałem obok cztery razy, powtarzając sobie, że nie powinienem tu przychodzić. - Spojrzał na mnie. - Ale jestem."
 
 
 
 
 
 
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu OMG books.
 
 
 
 
 
 
 



Moja ocena: 2+/6
 
 
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:

Komentarze