139.[RECENZJA PRZEDPREMIEROWA AMBASADORSKA] "Zranione uczucia" K.A.Figaro





TYTUŁ: "Zranione uczucia" (tom II)
AUTOR: K.A.Figaro
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 14.08.2019
LICZBA STRON: 352
WYDAWNICTWO: Lipstick books (W.A.B)




"Zatraciłam się w mężczyźnie, którego potrzebowałam jak powietrza. Był dla mnie wszystkim tym, co dobre i co złe, cholernym tlenem, bez którego nie istniałam. Przynajmniej w tamtym momencie tak myślałam. I zamiast trzymać uczucia na wodzy, coraz bardziej zatracałam się w nich. Nienawidziłam siebie za to, że tak łatwo na nowo wpadłam w pajęczynę silnych i niebezpiecznych uczuć."

Po budzącym wiele emocji "Prostym układzie", autorka powraca z równie intrygującym drugim tomem! Dymitr i Łucja zawierają między sobą niezobowiązujący układ opierający się tylko i wyłącznie na zbliżeniach fizycznych. Najważniejsza zasada? Uczucia idą w odstawkę, zdecydowanie. Dymitr nie akceptuje słowa "miłość", więc ostrzega Łucję, że związek oparty na tym uczuciu nigdy nie będzie miał racji bytu. Czy dziewczyna będzie w stanie odsunąć uczucia na boczny tor? A jak w zaistniałej sytuacji odnajduje się Igor? Czy odegra istotną rolę w życiu Łucji? Czy dziewczyna może mu zaufać? I wreszcie... czy historia Dymitra i Łucji zakończy się happy endem? 


"Zranione uczucia" to kontynuacja burzliwych relacji Dymitra i Łucji. Pierwszy tom był dla mnie świetną odskocznią od lektur o "cięższej" tematyce, dobrze się przy nim bawiłam. Gdy dana książka budzi kontrowersje wśród czytelników, wtedy wchodzę ja i koniecznie muszę to sprawdzić :). I cóż... naprawdę nie żałuję, bo "Prosty układ", w moim odczuciu, jest naprawdę dobrą, niezobowiązującą pozycją, przy której spędziłam bardzo miło czas. Nie muszę chyba wspominać, jak bardzo wyczekiwałam kontynuacji! Sięgając po "Zranione uczucia" spodziewałam się wszystkiego. Byłam ogromnie ciekawa dalszych losów Dymitra i Łucji. Nie ukrywam też, że moje serce skradł Igor, czułam niedosyt odnośnie częstotliwości jego pojawiania się w pierwszym tomie. Tu jest go zdecydowanie więcej, więc dziewczyny z #teamigor, powinnyście być usatysfakcjonowane, przynajmniej częściowo ;). Co do samej fabuły... Co tu się wydarzyło?! Myślałam, że jestem przygotowana na każdą ewentualność i nawet nie wiecie, w jak dużym byłam błędzie. K.A.Figaro odeszła od powielania wszelkich schematów. Liczycie na urocze love story, gdzie główni bohaterowie wręcz jedzą sobie z dzióbków? No to się przeliczycie, możecie być pewni. Poznałam tę historię już jakiś czas temu, a nadal nie mogę wyjść z szoku. Próbuję sobie wszystko poukładać w głowie - nie potrafię. Pierwszy tom w porównaniu do drugiego to naprawdę lekka historyjka. Ta w "Zranionych uczuciach" chwyta za serducho. Co prawda, rozbudowałabym bardziej kilka wątków, które zostały objaśnione dosyć pobieżnie. Myślę, że wtedy historia Łucji i Dymitra wywołałaby wśród czytelników jeszcze więcej emocji. Niemniej jednak jestem zadowolona z lektury i z pewnością będę polecać oba tytuły. 


Bardzo dziękuję Autorce jak i Wydawnictwu za możliwość znalezienia się w gronie Ambasadorów "Zranionych uczuć".




"Jako nastolatka miałam cudowne wizje prawdziwej miłości. Na wzór brałam obraz swoich rodziców, którzy kochali się całym sercem. Marzyłam, aby znaleźć na swojej drodze właśnie kogoś takiego. Chciałam kochać i być kochana, szanowana i ceniona przez bliską mi osobę. Sama chciałam dawać jeszcze więcej... Pragnęłam takiej miłości na dobre i na złe, takiej po sam grób."





Moja ocena: 4/6
Znajdziesz mnie również na Instagramie:


Komentarze