148. [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA PATRONACKA] "Gordian. Kara" Melissa Darwood





TYTUŁ: "Gordian. Kara" (tom II)
AUTOR: Melissa Darwood
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 04.09.2019
LICZBA STRON: 276
WYDAWNICTWO: NieZwykłe




"Przygarniam ją do siebie, przytulam tak mocno, że aż brakuje mi powietrza. Kira wybucha śmiechem i odwzajemnia uścisk, jakby chciała mi udowodnić, że jest silniejsza ode mnie. 
Moja mała wojowniczka."
 
 
 
 
Po niesamowicie emocjonującym zakończeniu pierwszego tomu cyklu "Gordian" autorka powraca z równie dobrą, ba, pokusiłabym się na stwierdzenie, że nawet lepszą kontynuacją! "Grzech" pozostawił czytelnika z wieloma pytaniami, na które odpowiedzią jest właśnie "Kara". Czy dwójka tak różnych ludzi w końcu do siebie dotrze? Czy mają szansę na wspólną przyszłość? Jedno jest pewne, Gordian i Kira zaczynają poznawać siebie nawzajem, dzielą się przykrymi chwilami z przeszłości, stają się sobie coraz bliżsi. Jest dla nich nadzieja, ale czy będą w stanie stworzyć poważny związek? Nie pierwszy raz nad losem tej dwójki pojawiają się czarne chmury. Nadchodzi chwila, gdzie Gordian będzie musiał zmierzyć się z tym, co zgotował mu los. Bowiem za popełnione błędy należy ponieść karę.
Wydawać by się mogło, że po pierwszym tomie niewiele jest w stanie nas zaskoczyć, a jednak! Zapewne tak jak ja zastanawialiście (-łyście? ;)) się nad tym, dlaczego Gordian jest takim, a nie innym człowiekiem... Co jest tego powodem? Miałam w głowie różne scenariusze, ale tego, co zaserwowała nam autorka nie byłam w stanie przewidzieć! Pamiętam, że w pierwszym tomie do pełni szczęścia brakowało mi momentu, który by mnie najzwyczajniej w świecie wzruszył. Poznając kontynuację sięgnęłam po chusteczki, przydały się. Tak, ocierałam łezkę czytając erotyk, ale jeżeli twórczość autorki jest Wam choć trochę znana, na pewno mnie zrozumiecie. Melissa Darwood słynie z tego, że tworzy niebanalne historie. Zabiera nas do świata, od którego nie sposób się oderwać. W swoich powieściach stara się przemycać niezwykle ważne kwestie, które są niejako "problemami" dnia codziennego. Chyba każdy z nas wie, że nie należy być obojętnym na ludzkie cierpienie jak i wyrządzanie krzywdy zwierzętom. Czworonoga traktuje się jak członka rodziny, należy o niego dbać, pielęgnować, nie zostawiać na pastwę losu, o stosowaniu przemocy nie wspominając. Jestem naprawdę wdzięczna za poruszenie tejże kwestii. Co do postaci samego Gordiana... Jest mężczyzną, który wręcz ocieka testosteronem ;) Mało tego, facet ma cięty język, tzw. "przecinki" są u niego na porządku dziennym, ale szczerze? Zupełnie mi to nie przeszkadza. Gordian jest znany z dosadnego języka i cieszę się, że autorka nie miała w zamiarze zmieniać go na siłę. Może dziwnie to zabrzmi, ale wulgaryzmy zdecydowanie dodają mu uroku i tylko podkreślają jego osobowość. Warto też wspomnieć, że humor zawarty w książce zwala z nóg! Gordian potrafi rozbawić czytelnika (szczególnie walcząc z koszykiem na kółkach w jednym z marketów :P). W tym momencie płakałam ze śmiechu. "Gordian. Kara" jest naprawdę świetną kontynuacją! Jeśli lubicie oryginalne historie, które jednocześnie bawią, uczą i zapewniają kilka godzin relaksu to koniecznie sięgnijcie po tę serię. Zapewniam, że warto!



"Kira podnosi na mnie wzrok, a ja zdaję sobie sprawę z tego, co właśnie powiedziałem. Przesuwam dłonią po karku, a wtedy ona wspina się na palce i daje mi całusa w usta. Moje serce podskakuje jak pieprzona piłka kauczukowa. Zatyka mnie w piersi. Gdybym był czterdzieści lat starszy i w gorszej kondycji fizycznej, pomyślałbym, że to zawał."



Dziękuję autorce - Melissie Darwood za możliwość objęcia tej książki patronatem medialnym!










 Moja ocena: 5/6



Znajdziesz mnie również na Instagramie:




Komentarze