163. [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA] "Gałęziste" Artur Urbanowicz




TYTUŁ: "Gałęziste" (wyd.II)
AUTOR: Artur Urbanowicz
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 13.11.2019
LICZBA STRON: 458
WYDAWNICTWO: Vesper




"Zadrżała, skuliła się i mocniej przycisnęła nogi do piersi, kiedy wokół rozległy się pojedyncze głośne szelesty. Na przemian - raz z lewa, raz z prawa, raz z przodu, raz z tyłu. Najgorsze było graniczące z pewnością przeczucie, że tych dźwięków nie powodowały żadne zwierzęta."
 
 
 
 
 
Karolina i Tomek są parą młodych, zakochanych w sobie ludzi. Gdy w ich związku zaczyna się coś psuć, postanawiają odciąć się na kilka dni od miasta i wyjechać na Suwalszczyznę, by tam ponownie zbliżyć się do siebie. Już na samym początku napotykają pewne przeszkody związane z rezerwacją noclegu. Komplikacje zostają sprawnie zażegnane, a zakochani mogą rozpocząć relaks w malutkiej wsi pod lasem, a także zwiedzić pobliskie atrakcje. Czy aby na pewno? Zło czai się tuż za rogiem... aż czuć jego oddech na plecach...
Zapewne opis fabuły, który przedstawiłam Wam powyżej, nie mówi zbyt wiele. Cóż, nie chciałam i nie chcę Wam psuć zabawy. Tę historię musicie odkryć sami i spojrzeć na nią własnymi oczami. Autor stworzył niebanalną, trzymającą w napięciu historię, pełną niedomówień i licznych zwrotów akcji. Niejednokrotnie byłam pewna, że w końcu złapałam właściwy trop, układałam sobie w głowie finał tej powieści, wszystko stało się dla mnie jasne. I teraz uwaga, zostało mi jakieś czterdzieści/pięćdziesiąt stron do końca... Co się dzieje? Kisiel z mózgu się dzieje, ot co! ;) Już dawno nikt mnie tak nie urobił! Chylę czoła przed autorem za ten klimat, który stworzył na kartach tej powieści. Te wszystkie, legendy, wierzenia, szczegółowe opisy, rozważania głównych bohaterów, ich poglądy... Tu zadziała się magia. Każda z postaci przedstawionych w książce jest "jakaś", jest wyrazista. Widać gołym okiem, jak wiele pracy zostało włożone, by "Gałęziste" przybrało właśnie taką, a nie inną formę. Nie znajdziecie tu zbędnych opisów, przez tę historię się płynie, by na końcu, poznając posłowie Krzysztofa Grudnika, a także kilka zdań od autora skierowanych bezpośrednio do czytelnika, powiedzieć: "o wow". Jedynym "minusem" jest dla mnie to, że się nie bałam. Nie odczułam lęku, ale za to moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach. I to się ceni. "Gałęziste" to polska literatura grozy utrzymana na wysokim poziomie, wzbogacona w klimatyczne ilustracje. Jeśli ten tytuł nie jest Wam znany... polecam to zmienić!  




"Zdziwisz się, co jeszcze tutaj zobaczysz i co przeżyjesz. Zdziwisz się, jaka jest inwencja lasu. Odwoła się do twoich najgłębiej zakorzenionych lęków, o których nawet nie miałeś pojęcia i przed którymi nie masz szans się obronić. Zdziwisz się, że można niszczyć twój umysł jeszcze bardziej, w momencie, gdy sądziłeś, że już i tak niewiele z niego zostało. Pożerać go bez pośpiechu, komórka po komórce, jak nowotwór. A przede wszystkim zdziwisz się, do czego będziesz zdolny i jakie bariery będziesz w stanie pokonać."
 
 
 
 
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
 
 
 
 




Moja ocena: 5/6





Znajdziesz mnie również na Instagramie:
 
 

Komentarze