166. "Córeczki" Adrian Bednarek






TYTUŁ: "Córeczki"
AUTOR: Adrian Bednarek
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 9.10.2019
LICZBA STRON: 618
WYDAWNICTWO: Novae Res





"Tęsknota jest trucizną, wybieram śmierć, widziałem na własne oczy, jak potrafi wszystko uprościć."
 
 
 
 
 
Ewa i Pola to diametralnie różniące się od siebie dziewczyny, można by rzec, że są niczym dwa przeciwległe bieguny. Ewa - dojrzała kobieta, niedoszła policjantka prowadząca prywatny butik z artykułami dla sportowców. Pola rozpoczyna w zasadzie w dorosłe życie, studia medyczne zamieniła na pole dance, którego jest instruktorką. Zadziorna blondynka z tatuażami. Co łączy tę dwójkę? Tragedia rodzinna takiego kalibru, że nie życzyłabym jej największemu wrogowi. Strach na wróble, bo tak został nazwany w nawiązaniu do swojego "przebrania" morderca, w odstępie dziesięciu lat, w brutalny sposób sprowadza koszmar na obie rodziny. Dramat, którego konsekwencje matki jak i córki będą odczuwać do końca życia. Gdy pewnego dnia, w drodze przypadku, Ewa wpada na trop mordercy, postanawia wraz z "bliźniaczką" odszukać Stracha, odkryć jego tożsamość i dokonać zemsty. Prywatne śledztwo dwóch okropnie zranionych kobiet... A zraniona kobieta nie cofnie się przed niczym w dążeniu do zemsty...



"Córeczki" to thriller, do którego poczułam moc przyciągania w momencie, gdy ten tytuł pojawił się w zapowiedziach ;). Byłam niemal pewna, że historia w nim zawarta będzie naprawdę dobra. Powieść, mimo sporych gabarytów, wciąga już od pierwszych stron, choć początkowo niewiele się dzieje, taki paradoks :) Można? Można ;). Autor przedstawia nam stopniowo sylwetki głównych bohaterów, dozuje informacje, by zaintrygować czytelnika. Charakterystyka zarówno Ewy jak i Poli jest bardzo szczegółowa, co w moim odczuciu jest dużą zaletą. Z największym zaciekawieniem pochłaniałam rozdziały poświęcone retrospekcjom. Tu kartki przewracały się same, a ze strony na stronę byłam coraz to bardziej zdruzgotana. W pewnym momencie wydarzyło się coś, czego bym się po sobie nie spodziewała. Otóż... popłakałam się czytając thriller, autor dokonał niemożliwego. Sama nie potrafię tego wyjaśnić, chociaż... znalazłam jakieś wytłumaczenie. To dowód na to, że Adrian Bednarek potrafi zagrać na emocjach czytelnika i to konkretnie. Rozdziały przedstawione z perspektywy mordercy? Nie lubię tego słowa, ale tu nie da się powiedzieć inaczej - sztos! I tu również należą się brawa za świetną charakterystykę postaci. "Córeczki" to thriller napisany lekkim językiem, przez treść zawartą w książce się płynie, czyta się szybko, a jednocześnie nie chce się jej kończyć. Może i stosunkowo mało w niej drastycznych momentów, ale gdy już się pojawiają to z przytupem. Krwawą rzeź zastępują bardzo dobre portrety psychologiczne bohaterów. Czy "Córeczki" posiadają jakieś wady? Według mnie, jedną. Momentami pewne opisy były zbyt długie, pominęłabym kilka nieistotnych, niczego nie wnoszących do treści akapitów. W morzu tak wielu zalet, jedna wada ;). Podsumowując, moje pierwsze spotkanie z twórczością autora uważam za udane, więc na pewno nie będzie ono ostatnim. Pora nadrobić zaległości, zdecydowanie :).




Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
 
 
 
 


 
 
 
 
 
 
Moja ocena: 5/6
 
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:
 
 
 

Komentarze