176. "Otulone ciemnością" Hanna Greń






TYTUŁ: "Otulone ciemnością"
CYKL: W Trójkącie Beskidzkim (tom III)
AUTOR: Hanna Greń
TŁUMACZENIE: -
DATA PREMIERY: 30.05.2016
LICZBA STRON: 432
WYDAWNICTWO: Replika



"- (...) moja babcia mawiała, że chcąc dobrze poznać mężczyznę, należy obserwować, jak się zachowuje w trzech sytuacjach. Gdy nie ma pieniędzy, gdy ma bardzo dużo pieniędzy i gdy jest pijany. 
[...]
- (...) z kolei moja babcia nauczyła mnie innego sposobu testowania mężczyzn. Wystarczy wyobrazić sobie, że będzie się widywało danego osobnika codziennie przy śniadaniu. Jeżeli jest się w stanie znieść ten obraz, to znaczy, że dokonało się słusznego wyboru."
 
 
 
 
 
 
Po Cieszynie grasuje seryjny morderca, który skrupulatnie wybiera swoje ofiary. Pozostawia je ze świecą w dłoniach, okryte białą płachtą. Można by wywnioskować, że wypełnia pewną misję. Jaką? Jaki ma w tym cel? Co nim kieruje? Odpowiedzi na te pytania poszukuje komisarz Benita Herrera z pomocą Konrada Procnera. W między czasie odkrywa, że każdą z zamordowanych kobiet łączy jeden mężczyzna. Mężczyzna bliski sercu Herrery. Czy był w stanie zabić? Czy policji uda się schwytać mordercę nim ten do końca wykona swoją misję?



Kolejny tom serii w Trójkącie Beskidzkim, a w nim... kolejna zbrodnia i kolejny seryjny :) Bardzo lubię ten cykl z Konradem Procnerem i jego żoną na czele. Oprócz samego rozwiązywania zagadki kryminalnej mamy również świetnie pociągnięty wątek obyczajowy. Jeśli nie lubicie kryminałów z obyczajową otoczką to odpuśćcie, jeśli lubicie - ogromnie polecam. Poczucie humoru autorki totalnie do mnie trafia, jest zarówno mrocznie jak i zabawnie, a sami bohaterowie dają się lubić i zapadają w pamięć. Początkowo było mi mało postaci Petry i Konrada, jednak Benita swoim ciętym językiem udźwignęła ten brak moich ulubieńców :). Jeżeli mowa o samej zbrodni... Nie spotkałam się jeszcze w książkach z czymś podobnym, a sam motyw... o wow! Przecierałam oczy ze zdziwienia. Co tam się zadziało?! Współczuliście kiedyś mordercy? Ja nie, aż do teraz. Kurczę, nadal jestem w szoku. Póki co, mam przed sobą najlepszy tom serii. A zakończenie... aż teatralnie westchnęłam :) No świetny kryminał, zachęcam do lektury. A ja już nie mogę się doczekać momentu, gdy sięgnę po kolejną część. 





" - Co, ślicznotko? Udała się sobotnia randka z gangsterem? - zapytał Rysiek i wyszczerzył zęby w uśmiechu. 
- Nie byłam na żadnej randce! Nie macie nic do roboty?
- Mamy, mamy, nawet za dużo, ale musieliśmy czekać na naszą szefową, która zaspała po spotkaniu z szefem wiślańskiej mafii. Czyżby przeciągnęło się do niedzieli?
- Jak cię walnę w łeb, to sam zaśniesz, ale na wieki!"
 
 
 
 
 
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.
 
 
 
 
Moja ocena: 5/6
 
 
 
 
Znajdziesz mnie również na Instagramie:

Komentarze